Pszenica dominuje w posiłkach wielu osób. Niektórym trudno wyobrazić sobie życie bez białej mąki czy pszennego pieczywa. To jednak przyzwyczajenie, z którym warto zerwać. Dlaczego?
Pszenica, obok żyta i jęczmienia, jest zbożem zawierającym białka z frakcji gliadyn oraz glutenin, które w procesie zarabiania ciasta i mieszania składników łączą się w gluten. Nadaje on ciastu m.in właściwości sklejające i spulchniające. Z tego powodu ze zbóż zawierających wymienione białka można wypiekać najróżniejsze ciasta czy torty.
Nazwa „gluten” wywodzi się z angielskiego słowa glue, które oznacza klej i doskonale odzwierciedla właściwości glutenu. Białka glutenowe mogą występować również w owsie. Naturalnie owies jest wolny od glutenu, jednak współczesne metody jego upraw oraz przetwarzania powodują, że ryzyko zanieczyszczenia glutenem jest znaczne. Aby mieć gwarancję, że owies nie będzie go zawierał, należy wybierać ten oznaczony jako bezglutenowy (z przekreślonym kłosem).
Gdzie kryje się pszenica?
Jeśli jednak ktoś jest przekonany, że pszenica jest składnikiem wyłącznie wyrobów mącznych (chleba, makaronów, pierogów, klusek czy różnego rodzaju wypieków), to jest w błędzie. W obecnych czasach pszenica jest wszechobecna, między innymi dlatego, że jest tania, a ponadto z uwagi na swoje właściwości sklejające. Może kryć się w produktach pod takimi postaciami, jak: hydrolizowane białko roślinne, skrobia modyfikowana, skrobia pszenna, maltodekstryna. Co więcej, gluten znajdziemy też w znaczkach pocztowych oraz w kosmetykach i pastach do zębów! Dlatego to ważne, aby dokładnie czytać etykiety podczas robienia zakupów. Jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie kupowanie produktów nieprzetworzonych, które nie zawierają składu, takich jak mięso, jaja, warzywa czy owoce, a także wybieranie organicznych kosmetyków.
Wady zbóż
W ostatnich latach coraz więcej osób eliminuje ze swojego jadłospisu gluten, a przede wszystkim pszenicę. Zboża zawierają kilka substancji antyodżywczych, takich jak lektyny, które będą powodowały rozszczelnianie jelit, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku osób chorujących na choroby autoimmunologiczne. Ponadto zboża są zasobne w kwas fitynowy, który utrudnia przyswajanie składników mineralnych z pożywienia.
Kolejną negatywną cechą zbóż, a nade wszystko współczesnej pszenicy, jest zdolność do podnoszenia glukozy we krwi. Zboża robią to nawet bardziej niż sacharoza z cukierniczki! Obecnie bardzo wiele osób ma problemy z cukrzycą (typu 1 lub typu 2) lub stanem przedcukrzycowym, a także z insulinoopornością. Pszenica poważnie przyczynia się do tego rodzaju problemów. Oczywiście słodycze i kolorowe napoje również nie pozostają bez winy. Trzeba jednak przyznać, że pszenica nigdy nie była aż tak wysokoprzetworzona jak w obecnych czasach. Ponadto poddano ją różnym zabiegom agrotechnicznym i modyfikacjom, czego celem było zwiększenie wydajności plonów z hektara oraz uzyskanie nowych cech technologicznych.
Należy mieć świadomość, że dzisiejsza pszenica zawiera znacznie większą ilość glutenu niż kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Co więcej, nigdy jeszcze nie występowała w takich ilościach jako wypełniacz w produktach przetworzonych. Jest to jedna z przyczyn tego, że problem nietolerancji glutenu bądź alergii na gluten jest coraz powszechniejszy.
Ukryta pszenica
Jeśli mamy na myśli pszenicę, to bierzemy pod uwagę przede wszystkim pszenny chleb, bułki, makarony, pierogi oraz najróżniejsze wypieki – torty i ciasta. Pamiętajmy jednak, że z pszenicy jest również zrobiona kasza kuskus oraz bulgur, które przez wiele osób są niesłusznie uznawane za zdrowe. Popularna kasza manna także pochodzi z pszenicy. Natomiast do wyrobu makaronu stosuje się zwykle pszenicę durum.
Pamiętajmy, że pszenica to pszenica – niezależnie, czy występuje w postaci mąki, czy kaszy. Nawet jeżeli pszenica i jej wyroby smakują tak samo jak kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu, to zboże to ma zupełnie inne właściwości i inaczej oddziałuje na nasz organizm. Na przestrzeni wieków pszenica podlegała naturalnym zmianom w genach, które jednak zachodziły stosunkowo wolno. Jednakże w ostatnich kilkudziesięciu latach została ona poddana wielu zabiegom. Należy przez to zadać sobie pytanie, czy nasze organizmy potrafią dostosować się do tak szybko zachodzących zmian genetycznych w tej roślinie.
W przypadku kasz za ich zaletę uważa się większą zawartość błonnika pokarmowego niż w mące. Mimo to jest to nadal zboże w znacznym stopniu przetworzone i zmodyfikowane. Trzeba również pamiętać, że błonnik zawarty w zbożach (przede wszystkim z pełnego przemiału) należy do frakcji nierozpuszczalnej, która może oddziaływać drażniąco na jelita . Rezygnacja ze zbóż na pewno nie grozi nam niedoborem błonnika, bo spokojnie możemy go zastąpić znacznie bardziej bogatymi odżywczo warzywami.
Przeczytaj jeszcze: Błonnik – więcej szkody czy pożytku?
Orkisz, samopsza, płaskurka
Na fali negatywnych opinii o współczesnej pszenicy nastała ostatnio moda na orkisz – starą odmianę tego zboża. Pamiętajmy jednak, że w przypadku osób z celiakią bądź alergią na gluten i pszenicę, a także chorujących na choroby autoimmunologiczne, nawet orkisz będzie problematyczny.
Do kolejnych pradawnych odmian pszenicy można zaliczyć samopszę. To najstarsza odmiana pszenicy składająca się z 14 chromosomów, znana już nawet kilka tysięcy lat p.n.e. Była popularna przede wszystkim na kontynencie europejskim m.in dlatego, że dobrze znosiła niskie temperatury.
Następczynią samopszy jest płaskurka, która zawiera 28 chromosomów. Była ona popularna m.in. na Bliskim Wschodzie. Dziś wraca moda na te pradawne gatunki pszenicy. Samopsza i płaskurka są dostępne w niektórych sklepach ekologicznych. Należy jednak z rozmysłem traktować doniesienia o leczniczych właściwościach tych zbóż. Może nie szkodzą nam tak bardzo jak współczesne odmiany, jednak pamiętajmy, że nadrzędnym celem nasion jest obrona przed zjedzeniem i przekazaniem swojego materiału genetycznego, zatem będą one wytwarzały substancje toksyczne dla naszego przewodu pokarmowego.
To może Cię zainteresować:
- Dieta bezglutenowa – jak to ogarnąć?
- Celiakia – podstępna choroba
- Nietolerancja glutenu i celiakia
- Gluten – co warto o nim wiedzieć?
JEŚLI COŚ CIĘ NIEPOKOI, SKONSULTUJ SIĘ Z DIETETYKIEM KLINICZNYM AJWEN
Autor
Joanna Jędrzejczak-Jackowska
Pszenica dominuje w posiłkach wielu osób. Niektórym trudno wyobrazić sobie życie bez białej mąki czy pszennego pieczywa. To jednak przyzwyczajenie, z którym warto zerwać. Dlaczego?
Pszenica, obok żyta i jęczmienia, jest zbożem zawierającym białka z frakcji gliadyn oraz glutenin, które w procesie zarabiania ciasta i mieszania składników łączą się w gluten. Nadaje on ciastu m.in właściwości sklejające i spulchniające. Z tego powodu ze zbóż zawierających wymienione białka można wypiekać najróżniejsze ciasta czy torty.
Nazwa „gluten” wywodzi się z angielskiego słowa glue, które oznacza klej i doskonale odzwierciedla właściwości glutenu. Białka glutenowe mogą występować również w owsie. Naturalnie owies jest wolny od glutenu, jednak współczesne metody jego upraw oraz przetwarzania powodują, że ryzyko zanieczyszczenia glutenem jest znaczne. Aby mieć gwarancję, że owies nie będzie go zawierał, należy wybierać ten oznaczony jako bezglutenowy (z przekreślonym kłosem).
Gdzie kryje się pszenica?
Jeśli jednak ktoś jest przekonany, że pszenica jest składnikiem wyłącznie wyrobów mącznych (chleba, makaronów, pierogów, klusek czy różnego rodzaju wypieków), to jest w błędzie. W obecnych czasach pszenica jest wszechobecna, między innymi dlatego, że jest tania, a ponadto z uwagi na swoje właściwości sklejające. Może kryć się w produktach pod takimi postaciami, jak: hydrolizowane białko roślinne, skrobia modyfikowana, skrobia pszenna, maltodekstryna. Co więcej, gluten znajdziemy też w znaczkach pocztowych oraz w kosmetykach i pastach do zębów! Dlatego to ważne, aby dokładnie czytać etykiety podczas robienia zakupów. Jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie kupowanie produktów nieprzetworzonych, które nie zawierają składu, takich jak mięso, jaja, warzywa czy owoce, a także wybieranie organicznych kosmetyków.
Wady zbóż
W ostatnich latach coraz więcej osób eliminuje ze swojego jadłospisu gluten, a przede wszystkim pszenicę. Zboża zawierają kilka substancji antyodżywczych, takich jak lektyny, które będą powodowały rozszczelnianie jelit, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku osób chorujących na choroby autoimmunologiczne. Ponadto zboża są zasobne w kwas fitynowy, który utrudnia przyswajanie składników mineralnych z pożywienia.
Kolejną negatywną cechą zbóż, a nade wszystko współczesnej pszenicy, jest zdolność do podnoszenia glukozy we krwi. Zboża robią to nawet bardziej niż sacharoza z cukierniczki! Obecnie bardzo wiele osób ma problemy z cukrzycą (typu 1 lub typu 2) lub stanem przedcukrzycowym, a także z insulinoopornością. Pszenica poważnie przyczynia się do tego rodzaju problemów. Oczywiście słodycze i kolorowe napoje również nie pozostają bez winy. Trzeba jednak przyznać, że pszenica nigdy nie była aż tak wysokoprzetworzona jak w obecnych czasach. Ponadto poddano ją różnym zabiegom agrotechnicznym i modyfikacjom, czego celem było zwiększenie wydajności plonów z hektara oraz uzyskanie nowych cech technologicznych.
Należy mieć świadomość, że dzisiejsza pszenica zawiera znacznie większą ilość glutenu niż kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Co więcej, nigdy jeszcze nie występowała w takich ilościach jako wypełniacz w produktach przetworzonych. Jest to jedna z przyczyn tego, że problem nietolerancji glutenu bądź alergii na gluten jest coraz powszechniejszy.
Ukryta pszenica
Jeśli mamy na myśli pszenicę, to bierzemy pod uwagę przede wszystkim pszenny chleb, bułki, makarony, pierogi oraz najróżniejsze wypieki – torty i ciasta. Pamiętajmy jednak, że z pszenicy jest również zrobiona kasza kuskus oraz bulgur, które przez wiele osób są niesłusznie uznawane za zdrowe. Popularna kasza manna także pochodzi z pszenicy. Natomiast do wyrobu makaronu stosuje się zwykle pszenicę durum.
Pamiętajmy, że pszenica to pszenica – niezależnie, czy występuje w postaci mąki, czy kaszy. Nawet jeżeli pszenica i jej wyroby smakują tak samo jak kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu, to zboże to ma zupełnie inne właściwości i inaczej oddziałuje na nasz organizm. Na przestrzeni wieków pszenica podlegała naturalnym zmianom w genach, które jednak zachodziły stosunkowo wolno. Jednakże w ostatnich kilkudziesięciu latach została ona poddana wielu zabiegom. Należy przez to zadać sobie pytanie, czy nasze organizmy potrafią dostosować się do tak szybko zachodzących zmian genetycznych w tej roślinie.
W przypadku kasz za ich zaletę uważa się większą zawartość błonnika pokarmowego niż w mące. Mimo to jest to nadal zboże w znacznym stopniu przetworzone i zmodyfikowane. Trzeba również pamiętać, że błonnik zawarty w zbożach (przede wszystkim z pełnego przemiału) należy do frakcji nierozpuszczalnej, która może oddziaływać drażniąco na jelita . Rezygnacja ze zbóż na pewno nie grozi nam niedoborem błonnika, bo spokojnie możemy go zastąpić znacznie bardziej bogatymi odżywczo warzywami.
Przeczytaj jeszcze: Błonnik – więcej szkody czy pożytku?
Orkisz, samopsza, płaskurka
Na fali negatywnych opinii o współczesnej pszenicy nastała ostatnio moda na orkisz – starą odmianę tego zboża. Pamiętajmy jednak, że w przypadku osób z celiakią bądź alergią na gluten i pszenicę, a także chorujących na choroby autoimmunologiczne, nawet orkisz będzie problematyczny.
Do kolejnych pradawnych odmian pszenicy można zaliczyć samopszę. To najstarsza odmiana pszenicy składająca się z 14 chromosomów, znana już nawet kilka tysięcy lat p.n.e. Była popularna przede wszystkim na kontynencie europejskim m.in dlatego, że dobrze znosiła niskie temperatury.
Następczynią samopszy jest płaskurka, która zawiera 28 chromosomów. Była ona popularna m.in. na Bliskim Wschodzie. Dziś wraca moda na te pradawne gatunki pszenicy. Samopsza i płaskurka są dostępne w niektórych sklepach ekologicznych. Należy jednak z rozmysłem traktować doniesienia o leczniczych właściwościach tych zbóż. Może nie szkodzą nam tak bardzo jak współczesne odmiany, jednak pamiętajmy, że nadrzędnym celem nasion jest obrona przed zjedzeniem i przekazaniem swojego materiału genetycznego, zatem będą one wytwarzały substancje toksyczne dla naszego przewodu pokarmowego.
To może Cię zainteresować:
- Dieta bezglutenowa – jak to ogarnąć?
- Celiakia – podstępna choroba
- Nietolerancja glutenu i celiakia
- Gluten – co warto o nim wiedzieć?
JEŚLI COŚ CIĘ NIEPOKOI, SKONSULTUJ SIĘ Z DIETETYKIEM KLINICZNYM AJWEN
Autor
Tagi
Komentarzy: 7
Pozostaw komentarz
Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.
Administratorem Państwa danych osobowych jest osobowych jest Iwona Wierzbicka, prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Ajwendieta Dietetyka Kliniczna Iwona Wierzbicka (NIP: 9910011175). Dane osobowe przetwarzane będą wyłącznie w prawnie usprawiedliwionych celach administratora danych polegających na prezentowaniu komentarzy dotyczących funkcjonowania serwisu internetowego oraz jakości towarów i usług w nim dostępnych. Podanie przez Państwa danych osobowych jest dobrowolne, ale też niezbędne do opublikowania komentarza. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Państwa danych osobowych mogą Państwo znaleźć w naszej Polityce prywatności na temat zasad przetwarzania danych osobowych.
Podobne tematy
Jak kupić dobry olej?
Czym się kierować podczas zakupów, aby kupić dobry olej? Sprawdź, na co warto zwrócić uwagę. Jak wybrać dobry olej? To zależy do tego, do czego chcesz go użyć. Jeśli do smażenia, to wiele produktów nie…
WIĘCEJ >Dziczyzna – czy jeleń to mąż sarny?
Co większość ludzi widzi oczyma wyobraźni, gdy słyszy hasło „dziczyzna”? Najczęściej – dzika. A co z sarną i jeleniem? Czy wiesz, że to dwa różne gatunki zwierząt? Dziczyzna Dziczyzną określamy mięso zwierząt dzikich (łownych) oraz…
WIĘCEJ >Konserwy – dlaczego lepiej na nie uważać?
Konserwy – co z nim jest nie tak? Dlaczego powinno się na nie uważać? Sprawdź, co warto wiedzieć na ten temat. Clostridium botulinum Clostridium botulinum jest Gram-dodatnią laseczką wytwarzającą toksynę o nazwie botulina, zwaną potocznie…
WIĘCEJ >Jakie warzywa jeść zimą?
Większość z nas ma problem z tym, jakie warzywa jeść zimą. Przecież o tej porze roku nic nie rośnie – nie ma pomidorów, ogórków, sałaty. To znaczy są, ale przywożone z ciepłych krajów i smakują…
WIĘCEJ >
Pani Joanno, treść artykułu jest interesująca natomiast boli brak redakcji tekstu, a co za tym idzie podstawowe błędy stylistyczne i interpunkcyjne, przykładowo „jednakże pszenica nigdy nie była, aż tak wysoce przetworzona jak w obecnych czasach”. Sugeruję zatrudnić profesjonalnego redaktora (albo dobrego amatora jak ja – [email protected]). Pozdrawiam.
Czepianie się błędów stylistycznych, których nie ma i szukanie tym sposobem pracy jest żenujące i typowo polskie… i nie pracowałoby się miło wśród osób które się publicznie skrytykowało :p poza tym dla mnie bardziej liczy się treść 🙂
Droga autorko,zamiast poprawiać błędy na blogach innych, zredaguj poprawnie swój tekst przed udostępnieniem. Np. tu: „jednak pamiętajmy, że nadrzędnym celem nasion jest obrona przed zjedzeniem i przekazaniem swojego materiału genetycznego… ” naprawdę?
Moi drodzy mistrzowie pióra, ten tekst nie jest o ortografii, ani interpunkcji, tylko o pszenicy. 🙂
Dziękuję za artykuł! Wszystkie najistotniejsze informacje na temat szkodliwości pszenicy zebrane w jednym miejscu. Wmianka o
nadrzędnym celu nasion bardzo mnie uderzyła – dała mi do myślenia. Pozdrawiam serdecznie!:)
Bardzo ciekawy i rzeczowy artykuł. Mam nadzieję, że Pani Joanna się nie zrazi do publikacji przez czepialstwo „obrońców poprawnej polszczyzny” 😉
Czekam na kolejne wpisy.
Czy Pani farbuje włosy? Jeśli to jest koloryzacja paleo może Pani powiedzieć jak?