Trudno jednoznacznie określić, czym jest comfort food. Najprościej mówiąc, jest to jedzenie, które otula smakiem, kojarzy nam się z beztroskim czasem, spotkaniami z najbliższymi, chwilami spędzonymi w ulubionym miejscu. To danie, które przywołuje jakieś dobre wspomnienia. Taka przekąska zwykle ma nas pocieszyć, wprawić w przyjemny nastrój. A to niestety może być trochę zgubne.
Comfort food sprawia, że czujemy się lepiej. Czasem poprawia nam to humor, przywołuje pozytywne emocje, a nawet przenosi nas w czasie do momentów z dzieciństwa. Taką rolę mogą spełniać zarówno słodkie dania, jak i tradycyjne potrawy znane z domowej kuchni, np. jagodzianki przygotowane przez babcię, pierogi czy ulubione ciasto, które często pojawiało się na rodzinnym stole z jakiejś okazji.
Comfort food kojarzy nam się z czymś miłym i dobrym, ale może nam to niestety przeszkadzać w utrzymaniu zdrowych nawyków żywieniowych. Nierzadko traktujemy jedzenie jako antidotum na nasze emocje. Zwykle w ciągu dnia trzymamy się planu posiłków, a wieczorem – w zależności od naszego nastroju – zaczynamy się „przytulać” przekąskami. Gdzie jest granica? Na ile możemy sobie pozwolić?
Comfort food a dieta
Nierzadko sięgamy po przekąski w sytuacjach, kiedy dosięga nas stres. Dosłownie zajadamy wtedy nasze emocje. Chrupanie, żucie i beztroskie podjadanie wpływa na nas kojąco, uspokaja. Zamiast zagłuszać emocje zewnętrznymi bodźcami, warto się im przyjrzeć. Trzeba też wziąć pod uwagę następujące elementy: jakość przekąski, jej ilość, częstotliwość sięgania po nią i wpływ, jaki na nas wywiera.
Jakość
Czasami pojawia się potrzeba zjedzenia czegoś, co będzie oddziaływało pozytywnie na nasze emocje. Dla jednych wybór będzie w takiej chwili prosty i będzie to oznaczało sięgnięcie po drożdżówkę, deser w pucharku z lodami i bitą śmietaną albo po kolejną kawę latte z syropem lub cukrem. Takie momenty mogą się zdarzyć każdemu, ale zawsze lepiej postawić wtedy na to, co nie zrujnuje naszej diety. Lepszym wyborem będzie zjedzenie owoców, garści orzechów czy wypicie smoothie. Warto wybrać to, co będzie korzystniejsze dla naszego zdrowia i naszej masy ciała.
Ilość
Zwykle comfort food to niestety nieplanowane danie, które daje nadwyżkę energetyczną. Tłumaczymy sobie, że przecież to tylko jedna mała rzecz, która wyjątkowo pojawia się w jadłospisie. Dopiero pod koniec dnia możemy zauważyć, że nasze podjadanie nie skończyło się na jednej przekąsce, lecz na kilku. A takie trzy–cztery przekąski w ciągu dnia to już około 400–800 kcal nadwyżki. Bardzo łatwo można to kontrolować, jeśli prowadzimy dzienniczek żywieniowy, np. przy pomocy naszej aplikacji Pogotowie Dietetyczne.
Częstotliwość
Jednorazowy incydent może nie spowoduje od razu odłożenia się tkanki tłuszczowej, ale regularne podjadanie – już tak. To, jak często pojawia się w diecie taki „pocieszacz”, ma znaczenie. Warto zwrócić uwagę, czy sięgamy po przekąskę tylko od czasu do czasu, czy jednak gości ona w naszym jadłospisie na co dzień.
Wpływ
Zastanówmy się, z czym nam się kojarzy konkretny smak, co on uruchamia w naszym organizmie, jak się wtedy czujemy. Jeśli uda nam się znaleźć odpowiedź, możliwe, że pozwoli nam ona lepiej rozumieć potrzebę sięgania po coś dodatkowego do jedzenia. Starajmy się nie dopuszczać do tego, aby jedzenie było remedium na stres i odczuwane napięcie. Jedzenie ma nas przede wszystkim odżywiać – nie może służyć nam jako sposób na rozładowanie emocji. Jeżeli obserwujemy u siebie taką tendencję, spróbujmy radzić sobie z emocjami w inny sposób (np. spacer, zabawa ze zwierzakiem, aktywność fizyczna) bądź skonsultujmy się ze specjalistą.
Czy zrezygnować z comfort food?
Skoro sięganie po comfort food może prowadzić do tylu problemów, to czy w takim razie należy całkiem zrezygnować z małych przyjemności? Moim zdaniem nie. Trzeba tylko lepiej zarządzać tym, co jemy na co dzień, a wtedy taka przekąska będzie mogła się pojawić. W ocenie powyższych punktów może pomóc prowadzenie dzienniczka żywieniowego. Często pod koniec dnia trudno jest nam sobie przypomnieć, czy zjedliśmy do kawy dwa czy trzy cukierki. Takie spisywanie wszystkiego przyda się do wyłapania błędów popełnianych w codziennym żywieniu. Jest to też bardzo pomocne, jeśli zdecydujemy się na współpracę z dietetykiem.
Warto też mieć na uwadze, że comfort food nie musi oznaczać wysokokalorycznego dania. Może to być jakaś drobnostka, jak np. dodanie cynamonu czy przyprawy korzennej do kawy, dzięki czemu jej zapach będzie przywoływał wspomnienie smacznych cynamonek. Można też spróbować odtworzyć w domu ulubione danie z restauracji, lecz na bazie produktów z dobrym składem. Warto też stworzyć sobie swoją listę dań typu comfort food. Niech znajdą się na niej takie przekąski, które nie tylko wprawią nas w dobry nastrój, lecz także pozwolą nam pozostać na swojej dietetycznej ścieżce.
JEŚLI COŚ CIĘ NIEPOKOI, SKONSULTUJ SIĘ Z DIETETYKIEM KLINICZNYM AJWEN
Autor
Kamila Berdys
Trudno jednoznacznie określić, czym jest comfort food. Najprościej mówiąc, jest to jedzenie, które otula smakiem, kojarzy nam się z beztroskim czasem, spotkaniami z najbliższymi, chwilami spędzonymi w ulubionym miejscu. To danie, które przywołuje jakieś dobre wspomnienia. Taka przekąska zwykle ma nas pocieszyć, wprawić w przyjemny nastrój. A to niestety może być trochę zgubne.
Comfort food sprawia, że czujemy się lepiej. Czasem poprawia nam to humor, przywołuje pozytywne emocje, a nawet przenosi nas w czasie do momentów z dzieciństwa. Taką rolę mogą spełniać zarówno słodkie dania, jak i tradycyjne potrawy znane z domowej kuchni, np. jagodzianki przygotowane przez babcię, pierogi czy ulubione ciasto, które często pojawiało się na rodzinnym stole z jakiejś okazji.
Comfort food kojarzy nam się z czymś miłym i dobrym, ale może nam to niestety przeszkadzać w utrzymaniu zdrowych nawyków żywieniowych. Nierzadko traktujemy jedzenie jako antidotum na nasze emocje. Zwykle w ciągu dnia trzymamy się planu posiłków, a wieczorem – w zależności od naszego nastroju – zaczynamy się „przytulać” przekąskami. Gdzie jest granica? Na ile możemy sobie pozwolić?
Comfort food a dieta
Nierzadko sięgamy po przekąski w sytuacjach, kiedy dosięga nas stres. Dosłownie zajadamy wtedy nasze emocje. Chrupanie, żucie i beztroskie podjadanie wpływa na nas kojąco, uspokaja. Zamiast zagłuszać emocje zewnętrznymi bodźcami, warto się im przyjrzeć. Trzeba też wziąć pod uwagę następujące elementy: jakość przekąski, jej ilość, częstotliwość sięgania po nią i wpływ, jaki na nas wywiera.
Jakość
Czasami pojawia się potrzeba zjedzenia czegoś, co będzie oddziaływało pozytywnie na nasze emocje. Dla jednych wybór będzie w takiej chwili prosty i będzie to oznaczało sięgnięcie po drożdżówkę, deser w pucharku z lodami i bitą śmietaną albo po kolejną kawę latte z syropem lub cukrem. Takie momenty mogą się zdarzyć każdemu, ale zawsze lepiej postawić wtedy na to, co nie zrujnuje naszej diety. Lepszym wyborem będzie zjedzenie owoców, garści orzechów czy wypicie smoothie. Warto wybrać to, co będzie korzystniejsze dla naszego zdrowia i naszej masy ciała.
Ilość
Zwykle comfort food to niestety nieplanowane danie, które daje nadwyżkę energetyczną. Tłumaczymy sobie, że przecież to tylko jedna mała rzecz, która wyjątkowo pojawia się w jadłospisie. Dopiero pod koniec dnia możemy zauważyć, że nasze podjadanie nie skończyło się na jednej przekąsce, lecz na kilku. A takie trzy–cztery przekąski w ciągu dnia to już około 400–800 kcal nadwyżki. Bardzo łatwo można to kontrolować, jeśli prowadzimy dzienniczek żywieniowy, np. przy pomocy naszej aplikacji Pogotowie Dietetyczne.
Częstotliwość
Jednorazowy incydent może nie spowoduje od razu odłożenia się tkanki tłuszczowej, ale regularne podjadanie – już tak. To, jak często pojawia się w diecie taki „pocieszacz”, ma znaczenie. Warto zwrócić uwagę, czy sięgamy po przekąskę tylko od czasu do czasu, czy jednak gości ona w naszym jadłospisie na co dzień.
Wpływ
Zastanówmy się, z czym nam się kojarzy konkretny smak, co on uruchamia w naszym organizmie, jak się wtedy czujemy. Jeśli uda nam się znaleźć odpowiedź, możliwe, że pozwoli nam ona lepiej rozumieć potrzebę sięgania po coś dodatkowego do jedzenia. Starajmy się nie dopuszczać do tego, aby jedzenie było remedium na stres i odczuwane napięcie. Jedzenie ma nas przede wszystkim odżywiać – nie może służyć nam jako sposób na rozładowanie emocji. Jeżeli obserwujemy u siebie taką tendencję, spróbujmy radzić sobie z emocjami w inny sposób (np. spacer, zabawa ze zwierzakiem, aktywność fizyczna) bądź skonsultujmy się ze specjalistą.
Czy zrezygnować z comfort food?
Skoro sięganie po comfort food może prowadzić do tylu problemów, to czy w takim razie należy całkiem zrezygnować z małych przyjemności? Moim zdaniem nie. Trzeba tylko lepiej zarządzać tym, co jemy na co dzień, a wtedy taka przekąska będzie mogła się pojawić. W ocenie powyższych punktów może pomóc prowadzenie dzienniczka żywieniowego. Często pod koniec dnia trudno jest nam sobie przypomnieć, czy zjedliśmy do kawy dwa czy trzy cukierki. Takie spisywanie wszystkiego przyda się do wyłapania błędów popełnianych w codziennym żywieniu. Jest to też bardzo pomocne, jeśli zdecydujemy się na współpracę z dietetykiem.
Warto też mieć na uwadze, że comfort food nie musi oznaczać wysokokalorycznego dania. Może to być jakaś drobnostka, jak np. dodanie cynamonu czy przyprawy korzennej do kawy, dzięki czemu jej zapach będzie przywoływał wspomnienie smacznych cynamonek. Można też spróbować odtworzyć w domu ulubione danie z restauracji, lecz na bazie produktów z dobrym składem. Warto też stworzyć sobie swoją listę dań typu comfort food. Niech znajdą się na niej takie przekąski, które nie tylko wprawią nas w dobry nastrój, lecz także pozwolą nam pozostać na swojej dietetycznej ścieżce.
JEŚLI COŚ CIĘ NIEPOKOI, SKONSULTUJ SIĘ Z DIETETYKIEM KLINICZNYM AJWEN
Autor
Tagi
Administratorem Państwa danych osobowych jest osobowych jest Iwona Wierzbicka, prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Ajwendieta Dietetyka Kliniczna Iwona Wierzbicka (NIP: 9910011175). Dane osobowe przetwarzane będą wyłącznie w prawnie usprawiedliwionych celach administratora danych polegających na prezentowaniu komentarzy dotyczących funkcjonowania serwisu internetowego oraz jakości towarów i usług w nim dostępnych. Podanie przez Państwa danych osobowych jest dobrowolne, ale też niezbędne do opublikowania komentarza. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Państwa danych osobowych mogą Państwo znaleźć w naszej Polityce prywatności na temat zasad przetwarzania danych osobowych.
Podobne tematy
Dieta przeciwgrzybicza – sposób na Candidę
Candida albicans to drożdżaki obecne w organizmie każdego człowieka. Z reguły są niegroźne, pod warunkiem że jest zachowana prawidłowa flora bakteryjna układu pokarmowego. Problem się pojawia, gdy mamy do czynienia z przerostem Candidy. Dowiedz się, jak…
WIĘCEJ >Masz chore jelita? Sprawdź, jakie grożą ci niedobory
Osoby, które mają problemy z jelitami, są ciągle narażone na niedobory. Dzieje się tak, ponieważ choroby w obrębie jelit są ściśle związane z wchłanianiem substancji odżywczych. Jakie niedobory występują najczęściej? Jelito objęte stanem zapalnym gorzej…
WIĘCEJ >Nadczynność tarczycy – co warto wiedzieć?
Nadczynność tarczycy, nazywana hipertyreozą, to zaburzenie, w którym tarczyca produkuje za dużo hormonów w stosunku do potrzeb organizmu. Polega na wzmożonej aktywności wydzielniczej gruczołu, czego efektem są podwyższone poziomy FT3 i FT4. Wyróżnia się nadczynność subkliniczną, pierwotną i wtórną….
WIĘCEJ >Witamina C na odporność
Czy witamina C rzeczywiście wspomaga naszą odporność? Czy warto ją brać, czy to może kolejny chwyt marketingowy? Przeczytaj o jej właściwościach! Witamina C należy do grupy witamin rozpuszczalnych w wodzie, jest formą nietrwałą, wrażliwą na działanie tlenu,…
WIĘCEJ >