Czy podczas czytania etykiety swojego ulubionego napoju, zastanawiasz się, co jest w składzie? Czy piją to twoje dzieci? A może kolorowe napoje z dodatkami są podstawowym płynem nawadniającym twoją rodzinę?
Często słyszę teksty typu: „woda jest dla psa”, „woda jest dla konia” albo „co my zwierzęta jesteśmy, żeby pić samą wodę?”. Czym się różnimy od innych istot żywych? Mózgiem i inteligencją. Mądra istota ludzka wymyśla coraz to lepiej smakujące i cudownie „odchudzające” dodatki do żywności, które mają zastąpić prawdziwe, naturalne substancje. Tyle tylko, że nasz organizm ich nie zna i nie wie, co z nimi zrobić. Większość z tych substancji powstała około 50–80 lat temu, a w naszych domach gości od czasu, kiedy weszliśmy do UE.
Przytoczę tutaj przykład pewnego ulubionego napoju, spożywanego chętnie zarówno zarówno przez dorosłych, jak i dzieci. Czy wiesz, że zawarty w nim barwnik może być niebezpieczny? Wyobraź sobie scenkę: dziecko pół dnia gra na komputerze, zajada czipsy, paluszki, orzeszki, popija colą lub energetykiem (można go teraz kupić w litrowych butelkach), po północy kładzie się spać. Jest stymulowane (niebieskim) światłem komputera, dodatkami do żywności, pobudzającym karmelem (który zresztą możesz też znaleźć w swoim ulubionym, „razowym” pieczywie) i nierzadko agresją bijącą z ekranu. Czy to dobrze wróży?
Kolorowe napoje – co mają w składzie?
Kolorowe napoje to woda, którą możesz mieć za darmo z kranu, i kilka do kilkunastu dodatków chemicznych, które w odpowiednio dobranej kompozycji dają złudzenie smaku i oddziałują na nasz mózg. Ten z kolei reaguje: „Dobre, chcę więcej, bez tego już nie mogę”. Do tego puszka, źródło toksycznego aluminium, lub butelka pet – związki typu bisfenol A i pochodne benzenu, które oddziałują na gospodarkę hormonalną człowieka.
Obejrzyj film: Zmień jedzenie na pożywienie
Ile za to zapłacisz? Robimy to na własne życzenie i za przyzwoleniem wszystkich dookoła. Pijemy zawiesinę chemikaliów i jeszcze za to płacimy, a przy tym niejednokrotnie cieszymy się, że w cenie dwóch napojów dostaliśmy cztery.
Skorzystałam z aplikacji e-food by przeanalizować skład coli zero:
Kolorowe napoje a słodziki
Tym, co jest dużo bardziej interesujące i jednocześnie zatrważające, jest to, że Polskie Towarzystwo Diabetologiczne i Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością oficjalnie polecają stosowanie słodzików. Uznają je za „zdrowe” zamienniki cukru, które zapobiegają otyłości i powinny je stosować osoby otyłe i z cukrzycą typu 2. Te informacje pochodzą z czasopisma „Diabetologia Kliniczna” (Zalecenia kliniczne dotyczące postępowania u chorych na cukrzycę, 2014, tom 3).
Słodziki stosuje się m.in. do tuczenia zwierząt rzeźnych. Używanie słodzików prowadzi do wyrzutów insuliny, co zwiększa apetyt. Sama insulina zadba z kolei o „zapakowanie” wszystkiego w komórki tłuszczowe.
Tak samo zatem utuczmy ludzi, a później pobadajmy ich otyłość. Nazwa towarzystwa wydaje się być nie do końca trafiona. Powinna brzmieć „do przeciwdziałania otyłości” albo „do zapobiegania otyłości”. Ludzie jedzą, są coraz bardziej chorzy i otyli, a wszystko to za przyzwoleniem instytucji od zdrowia.
Co jest ważne?
Czytaj etykiety! Jak to robić, dowiesz się z tego filmu.
Autor
Iwona Wierzbicka
Czy podczas czytania etykiety swojego ulubionego napoju, zastanawiasz się, co jest w składzie? Czy piją to twoje dzieci? A może kolorowe napoje z dodatkami są podstawowym płynem nawadniającym twoją rodzinę?
Często słyszę teksty typu: „woda jest dla psa”, „woda jest dla konia” albo „co my zwierzęta jesteśmy, żeby pić samą wodę?”. Czym się różnimy od innych istot żywych? Mózgiem i inteligencją. Mądra istota ludzka wymyśla coraz to lepiej smakujące i cudownie „odchudzające” dodatki do żywności, które mają zastąpić prawdziwe, naturalne substancje. Tyle tylko, że nasz organizm ich nie zna i nie wie, co z nimi zrobić. Większość z tych substancji powstała około 50–80 lat temu, a w naszych domach gości od czasu, kiedy weszliśmy do UE.
Przytoczę tutaj przykład pewnego ulubionego napoju, spożywanego chętnie zarówno zarówno przez dorosłych, jak i dzieci. Czy wiesz, że zawarty w nim barwnik może być niebezpieczny? Wyobraź sobie scenkę: dziecko pół dnia gra na komputerze, zajada czipsy, paluszki, orzeszki, popija colą lub energetykiem (można go teraz kupić w litrowych butelkach), po północy kładzie się spać. Jest stymulowane (niebieskim) światłem komputera, dodatkami do żywności, pobudzającym karmelem (który zresztą możesz też znaleźć w swoim ulubionym, „razowym” pieczywie) i nierzadko agresją bijącą z ekranu. Czy to dobrze wróży?
Kolorowe napoje – co mają w składzie?
Kolorowe napoje to woda, którą możesz mieć za darmo z kranu, i kilka do kilkunastu dodatków chemicznych, które w odpowiednio dobranej kompozycji dają złudzenie smaku i oddziałują na nasz mózg. Ten z kolei reaguje: „Dobre, chcę więcej, bez tego już nie mogę”. Do tego puszka, źródło toksycznego aluminium, lub butelka pet – związki typu bisfenol A i pochodne benzenu, które oddziałują na gospodarkę hormonalną człowieka.
Obejrzyj film: Zmień jedzenie na pożywienie
Ile za to zapłacisz? Robimy to na własne życzenie i za przyzwoleniem wszystkich dookoła. Pijemy zawiesinę chemikaliów i jeszcze za to płacimy, a przy tym niejednokrotnie cieszymy się, że w cenie dwóch napojów dostaliśmy cztery.
Skorzystałam z aplikacji e-food by przeanalizować skład coli zero:
Kolorowe napoje a słodziki
Tym, co jest dużo bardziej interesujące i jednocześnie zatrważające, jest to, że Polskie Towarzystwo Diabetologiczne i Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością oficjalnie polecają stosowanie słodzików. Uznają je za „zdrowe” zamienniki cukru, które zapobiegają otyłości i powinny je stosować osoby otyłe i z cukrzycą typu 2. Te informacje pochodzą z czasopisma „Diabetologia Kliniczna” (Zalecenia kliniczne dotyczące postępowania u chorych na cukrzycę, 2014, tom 3).
Słodziki stosuje się m.in. do tuczenia zwierząt rzeźnych. Używanie słodzików prowadzi do wyrzutów insuliny, co zwiększa apetyt. Sama insulina zadba z kolei o „zapakowanie” wszystkiego w komórki tłuszczowe.
Tak samo zatem utuczmy ludzi, a później pobadajmy ich otyłość. Nazwa towarzystwa wydaje się być nie do końca trafiona. Powinna brzmieć „do przeciwdziałania otyłości” albo „do zapobiegania otyłości”. Ludzie jedzą, są coraz bardziej chorzy i otyli, a wszystko to za przyzwoleniem instytucji od zdrowia.
Co jest ważne?
Czytaj etykiety! Jak to robić, dowiesz się z tego filmu.
Autor
Tagi
Administratorem Państwa danych osobowych jest osobowych jest Iwona Wierzbicka, prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Ajwendieta Dietetyka Kliniczna Iwona Wierzbicka (NIP: 9910011175). Dane osobowe przetwarzane będą wyłącznie w prawnie usprawiedliwionych celach administratora danych polegających na prezentowaniu komentarzy dotyczących funkcjonowania serwisu internetowego oraz jakości towarów i usług w nim dostępnych. Podanie przez Państwa danych osobowych jest dobrowolne, ale też niezbędne do opublikowania komentarza. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Państwa danych osobowych mogą Państwo znaleźć w naszej Polityce prywatności na temat zasad przetwarzania danych osobowych.
Podobne tematy
Kompulsywne objadanie się – czy dieta może pomóc?
Kompulsywne objadanie się to zaburzenie odżywiania, którego skuteczne leczenie wymaga współpracy wielu specjalistów – psychiatry, psychologa, psychoterapeuty i dietetyka. Podstawą leczenia jest leczenie psychoterapeutyczne, a na pewnym etapie terapii ważna jest praca z dietetykiem. Dlaczego…
WIĘCEJ >Cała prawda o węglowodanach
Nic nie wzbudza ostatnio tak dużych kontrowersji jak węglowodany. Czy ograniczać je w diecie, czy też zwiększać ich podaż? Czy wykorzystywać je po treningu, czy raczej okno potreningowe uznać za mit? Czy powodują insulinooporność i stany zapalne,…
WIĘCEJ >Aromaty – co może się kryć pod tym pojęciem?
Aromat, aromaty, aromat naturalny, aromat identyczny z naturalnym - czy są bezpieczne? Tego nie wiem, zgodnie z ustawodawstwem tak... Podobno niektóre dzieci bardziej lubią produkty z aromatem truskawki niż z prawdziwą truskawką.
WIĘCEJ >Jak powstaje miód? Życie pszczół
Z czym wam się kojarzy pszczoła? Mnie od razu z garnkiem miodu, co natychmiast przywołuje na myśl postać Kubusia Puchatka. Czyli co? Pszczoły = miód? Powiem wam, że Miś o Bardzo Małym Rozumku mocno by się…
WIĘCEJ >